-To może pójdziemy do sklepu ludzi?Widziałem taki jeden zamknięty.-zaproponowałem
-A co my tam będziemy robić?-zapytała.
-Pokaz mody damskiej i męskiej!
Roześmialiśmy się i pobiegliśmy w stronę sklepu.
~Po włamaniu się~
WOW...Ale tam było dużo ciuchów...
-To ja ubiorę się tam,a ty tam.Okej?-powiedziałem.
-Dobra.
Rzuciliśmy się na ubrania i zabraliśmy je do przebieralni.
~Po przybraniu się~
Sara wyglądała pięknie...Piękna suknia...Oczywiście według mnie..Wyglądała tak:
Ja w jakimś garniturze.Wyglądał on tak:
Pokaz mody trwał parę minut.Zawsze to coś.Włączyłem muzykę i powiedziałem:
-Zatańczysz?
-Oczywiście
Weszliśmy na parkiet i zaczęliśmy tańczyć walca,a potem tango
<Pare minut później>
Przez przypadek potknąłem się i razem się przewróciliśmy.
-Trochę niezręcznie...-zacząłem.
Wadera się uśmiechneła.
<Sara? liczysz na coś?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz